Powrót do
przyszłości - co Asystent Cukrzyca.pl może zaproponować cukrzykom?
Wyobraźcie
sobie, że przenosicie się do roku 1999. Jakieś 20 lat wstecz. Cofa się totalnie
wszystko, ale nie cofa się Wasza pamięć o dotychczasowej technologii.
Wyobraźcie sobie (szczególnie Wy moi kochani cukrzycy), że nie ma pomp
insulinowych, czytników, ba! Nie ma nawet penów i insulin w małych kompaktowych
fiolkach. Zastrzyki musicie podawać zwykłymi strzykawkami mieszając obie
insuliny ze sobą. Nakłuwacz do glukometru nie ma regulacji mocy a mierząc
cukier modlicie się żeby tylko tak bardzo nie bolało. Dostajecie od dietetyka
całą książkę tabelek z indeksem glikemicznym, z wymiennikami węglowodanowymi i zostajecie wypchnięci w świat z tą wiedzą. Co
więcej zawsze musicie mieć ze sobą te wszystkie wykresy i tabelki, które nie
zawierają przecież opisów wszystkiego o czym marzycie, żeby zjeść poza codzienną rutynową dietą. Pizza – nie ma
szans. Lody – zapomnij! A jeżeli już skusicie się na jeden z wielu grzechów głównych, to insulinę
musicie podać „na oko”, bo przecież nie macie Internetu w komórkach żeby
wygooglować sobie WW danego produktu. Taki właśnie był mój start. W głównej
mierze start mojej mamy, która sama wszystko obliczała. I z drżeniem serca w
ogóle podawała mi kawałek tortu urodzinowego, który z pewnością nie był
idealnie wyliczony w stosunku do podanej insuliny. Wyobraźcie sobie wówczas, że
macie w pamięci urządzenie, które pozwala Wam na wyrzucenie tych wszystkich
tabelek za okno, oszczędza Wam mnóstwo czasu przy przygotowywaniu posiłków. Co
więcej pozwala Wam swobodnie zjeść na mieście na co tylko macie ochotę,
wskazując Wam w mgnieniu oka indeks glikemiczny i węglowodany praktycznie każdej
dostępnej potrawy. Lecz niestety nie możecie z niego korzystać, bo teoretycznie
jest rok 1999 i jeszcze go nie wynaleziono. Jednym słowem katastrofa! Bardzo
często marzyło mi się, że za kilkanaście lat wymyślą mnóstwo rzeczy,
ułatwiających życie Nam Cukrzykom. Myślałam o bezinwazyjnym mierzeniu cukru,
czy podawaniu insuliny. I między innymi o aplikacji, która pozwoli mi na
pozostawienie znienawidzonych tabelek wymiennikowych w domu. Na szczęście moje
nadzieję w większości przypadków się spełniły. I chociaż do bez inwazyjności w
cukrzycy jeszcze daleko, to mogę się nacieszyć wolnością od wszelakiej
dietetycznej makulatury, bo mam Asystenta Cukrzyca.pl, który obecnie jest dla
mnie aplikacją na wagę złota. Może ktoś z Was jeszcze poniekąd żyje w 1999 roku
(oby nie!) i nie dotarł do wszystkich nowinek technicznych. A może zwyczajnie
nie słyszał o tej aplikacji. Zatem czas wyruszyć w przyszłość. Niech wieść się niesie
i trafia do każdego ucha związanego z chorobami metabolicznymi.
Taki właśnie
jest Asystent Cukrzyca.pl
https://cukrzyca.pl/asystent/ . Jest przede wszystkim przyszłością. Jako
osoba, która choruje na cukrzycę 20 lat i ma zdecydowaną większość tabelek
porządnie zakodowanych w głowie jestem bardzo mile zaskoczoną tą aplikacją.
Jest ogromnym ułatwieniem przede wszystkim dla osób, u których została dopiero co rozpoznana cukrzyca. Dla kobiet z cukrzycą ciążową
czy dla bliskich osób z tym schorzeniem. Sama używam go coraz częściej,
szczególnie kiedy nie mam czasu na szukanie konkretnych danych w sieci. Aplikacja
jest bardzo prosta w użyciu i jestem przekonana, że bez najmniejszego problemu
poradzą sobie z nią nawet starsze osoby. Miłym zaskoczeniem jest dla mnie to,
że sama doprecyzowuje zadawane pytania. Np. kiedy pytam „dlaczego zachorowałam”
dopytuje, o który typ cukrzycy chodzi. Jako osoba dociekliwa, zmaltretowałam Asystenta
Cukrzyca.pl milionem szczegółowych pytań, dotyczących nie tylko jedzenia.
Pytałam o różne życiowe sytuacje, jak np. o zachowanie podczas wysokiego czy niskiego poziomu cukry we krwi. Pomimo, iż
nie zawsze wyłapuje pytania z synonimami jak np. pomiędzy „duży cukier” a
„wysoki cukier”, to jeżeli już dobrze trafimy, uzyskujemy rzetelną odpowiedź.
Co jak co, ale to w końcu asystent w kuchni cukrzyka a nie Vademecum całej
choroby 😉. Wielki ukłon w stronę twórców aplikacji,
którzy stale rozbudowują urządzenie o powszechną „wiedzę cukrzycową”. Zazwyczaj
Asystent podaje liczbę wymienników węglowodanowych na 100 g produktu i nie
obliczy nam tutaj WW przy podaniu konkretnej wagi jedzenia. Mimo wszystko można
całkiem nieźle się dzięki temu zorientować ile faktycznie mamy wymienników na
talerzu. Np. przy pytaniu „Ile wymienników ma 231 g jabłka” odpowiada, że
„Średnie jabłko ma 200 gramów czyli 2 wymienniki węglowodanowe” co daje nam już
konkretny obraz i podpowiedź do wyliczenia reszty samemu. Na przyszłość z chęcią
rozczłonkowałabym (bądź co bądź niezdrowe i niezalecane fast food’y), bo pomimo
wszystko ciężko jest chodzić z własną wagą np. do pizzerii ważąc każdy kawałek
zjedzonej pizzy. Ok, powiecie - przecież każdy kawałek pizzy będzie ważył
inaczej i nie ma możliwości obliczenia konkretnej liczy wymienników w każdym
kawałku! Ja się z tym w stu procentach zgadzam, jednak zmierzmy się z
rzeczywistością. W większości przypadków jest tak, że na przysłowiową pizzę
idziemy bez wagi, a insulinę dajemy mniej więcej „na oko”. Fajnie było by
zerknąć, że przykładowo jeden kawałek konkretnej pizzy np. hawajskiej w
TelePizza ma hipotetycznie 4,5 WW. Opatrzone odpowiednim komentarzem
ostrzegającym o ważeniu produktów było by idealnym rozwiązaniem, nieprawdaż? I
to nasze „na oko” nabrałoby większej ogłady i sensu. Aplikacja bardzo
dynamicznie się rozwija i myślę, że już całkiem niedługo nie będzie tutaj czego
dodawać. Tym samym chciałam bardzo polecić wszystkim, abyście przetestowali
Asystenta Cukrzyca.pl i sami przekonali się, że jest ogromnym ułatwieniem życia
każdego cukrzyka w dzisiejszym zakręconym świecie 😊.
Dziękujemy za szalenie miłe słowa i wszystkie sugestie zmian, które zostały zaproponowane!
OdpowiedzUsuńMy ze swojej strony zachęcamy WSZYSTKICH do przetestowania Asystenta na własną rękę.
Jesteśmy ciekawi każdej pojedynczej opinii :)
Jak go uruchomić? https://cukrzyca.pl/jak-uruchomic-asystenta-cukrzyca-pl/